| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Bepik
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 1001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
|
 Wysłany: Pią 22:43, 04 Lis 2011 Temat postu: Rozrywki rdem z XIX wieku |
|
|
Znalazłam krótki artykuł w necie dotyczący sposobów spędzania wolnego czasu w 19 wieku oto link do niego
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
 |
Bepik
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 1001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Śro 22:16, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Podczas przeglądanie linków na naszym forum znalazłam że tak powiem "link w linku" stronka angielskiego towarzystwa tanecznego z naszej epoki.Są tam ciekawe fotki strojów i sposobów spędzania czasu towarzystwa między innymi pikników:-)Pozwolę sobie przypomnieć link [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Bepik dnia Śro 22:17, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
| Powrót do góry |
|
|
Alexandrine
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Nie 18:54, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ksiązka o ktorej wspominalam na spotkaniu, bale, spotkania, w Wilnie i okolice przedstawia barwny opis zycia ziemianstwa i mieszczanstwa na przestrzeni 1815 - 1843.
Ksiazka o tyle cenna, ze wspomnienia wydane przed wojna, to jest reprint plus rysunki autorki czynia te wspomnienia bezczennymi, tym bardziej ze archiwum gdzie owe pamietniki przechowywano splonelo w pierwszych dniach wojny. |
|
| Powrót do góry |
|
|
Alexandrine
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Nie 15:48, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
A moze zabawy z latawcem?
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
|
Hahn
Secondelieutenant
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neumark
|
| Wysłany: Nie 17:30, 05 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A może iluzja z odrobiną nauki, coś dla prawdziwej sawantki?
[link widoczny dla zalogowanych]
"Nazywamy to optyką" - objaśnia troszkę pobłażliwie Katrinie van Tassel Ichabod Crane w ekranizacji (odbiegającej co nieco od pomysłu Irvinga co nie przeszkodziło mi wielkorotnie obejrzeć tego filmu ) "Jeźdźca bez głowy" Tima Burtona. Proszę zauważyć, że dzięki temu to Panie będą mogły pobłażliwie wyjaśnić dziwiącym się dżentelmenom, że to jest właśnie optyka.
Polecam Paniom ten pasek do zoetrope z kościotrupem. To będzie coś! Prawie jak fantasmagorie Robertsona! Oczywiście z zachowaniem należytej skali.
No to dodam dwa obrazki dla zachęty. Na pierwszym - pouczający eksperyment z machiną elektrostatyczną. Niezwykłe jej właściwości pozwolą zelektryzować najbardziej ospałe towarzystwo!
[link widoczny dla zalogowanych]
Drugi obrazek (odrobinkę wcześniejszy, niestety) przestrzega jednak, że czasem modne eksperymenta fizyko-chemiczne mogą mieć zaskakujące skutki, co oczywiście nowoczesnych mężczyzn i kobiet nie może powstrzymać przed ich obserwowaniem a nawet dokonywaniem! Przecież nie żyjemy w jakimś ciemnym wieku, lecz we wspaniałych czasach nauki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kiedyś czytałem, nie wiem jednak gdzie - pamięć już nie dopisuje, niestety, pamiętam jeszcze wielkiego króla Fryderyka, któregom widział na własne oczy ale pewne szczegóły mi umykają, niestety - że Napoleon odwiedził Akademię, w której właśnie ukończono wielki stos galwaniczny pana Volty, mający służyć wielu ważnym eksperymentom. Cesarz osobiście raczył się tym novum interesować, wszystko osobiście inspekcji poddał, na koniec zaś wziął w ręce wystające z apparatu kable. Po czym bez pożegnania i szybko opuścił Akademię.
Ostatnio zmieniony przez Hahn dnia Nie 14:17, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 6 razy |
|
| Powrót do góry |
|
|
Hahn
Secondelieutenant
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neumark
|
| Wysłany: Nie 13:32, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Poniżej trochę akwarel z życia wiejskiego póżnej epoki brytyjskiej Regencji. Przeważnie marnowanie czasu, za to przyjemne. Też dużo dnia codziennego brytyjskiego ziemiaństwa, z sympatycznym humorem oddanego pędzelkiem przez Dianę Sperling. Czasem nawet trochę straszne: "Mrs. Van murdering a spider" !
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hahn dnia Nie 13:37, 19 Lut 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
| Powrót do góry |
|
|
Bepik
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 1001
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Pon 22:31, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak sobie szukałam ilustracji do tematu rozrywki na wolnym powietrzu i wypatrzyłam coś takiego
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
|
Alexandrine
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Pon 23:34, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A tu rekonstrukcja owej zabawki:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
|
Alexandrine
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Pon 23:57, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
yoyo drewniane, sklep z Gdyni:
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
|
Hahn
Secondelieutenant
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neumark
|
| Wysłany: Wto 9:09, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ja na wakacjach dwa lata temu kupiłem kilka drewnianych bąków, takich wytoczonych z drewna, ze sznurkiem owiniętym dookoła. Zabawne, że taką fajną zabawkę wiozłem przez cwierć świata. W odróznieniu od jojo, zabawka raczej dla chłopaków, tak mam wrażenie. Trzeba się trochę zamachnąć, puszczając - pardon - tegoż bąka.
A puszczać nauczyłem się z internetu - na jutjubie: Spin Top, how to throw.
A jeszcze jest coś takiego jak bilboket (bilboquet), nieprawdaż? |
|
| Powrót do góry |
|
|
Hagedorn
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Westpreussen
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Wto 13:39, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
| Hahn napisał: | | A jeszcze jest coś takiego jak bilboket (bilboquet), nieprawdaż? |
to taki szpikulec z uwiązaną, wydrążoną w środku kulą, którą trzeba nadziać na tenże szpikulec.
voila: [link widoczny dla zalogowanych]
jak widać, można się przy tym nieźle zgrzać...  |
|
| Powrót do góry |
|
|
Martin
Gość
|
| Wysłany: Wto 13:53, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
| Hag, czułem w kościach |
|
| Powrót do góry |
|
|
Bartłomiej
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 25 Wrz 2011
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rumia/Gdynia
Płeć: Mężczyzna
|
| Wysłany: Wto 14:28, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
| Miałem kiedyś taką zabawkę, kurcze, nie wiem tylko gdzie się teraz podziewa, pewnie przepadła bezpowrotnie... |
|
| Powrót do góry |
|
|
Hahn
Secondelieutenant
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Neumark
|
| Wysłany: Wto 21:43, 21 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
| Moje "nieprawdaż?" było czysto retoryczne ... |
|
| Powrót do góry |
|
|
Alexandrine
Garnizon Gdańsk
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 1044
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
| Wysłany: Czw 0:01, 23 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Dostala mi sie taka oto ksiazka ;
O kartach, karciarzach, grach poczciwych i grach szulerskich. Andrzej Harmelinski- Dzierozynski.
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
| Powrót do góry |
|
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
